Wydawało by się, że praca dużo łatwiejsza niż bycie kelnerem. Czy jednak na pewno? Po pierwsze różnie to może być jeżeli chodzi o napiwki, jeżeli to jest tylko bar to często ludzie siedzą bezpośrednio przy nim i napiwki trafiają bezpośrednio do naszej kieszeni, co jednak, gdy pracujemy za barem w restauracji i co prawda mamy spokój, nikt na nas nie krzyczy, nie pogania, ale napiwki często wpadają do kieszeń kelnerów, którzy to mają bezpośredni kontakt z naszym klientem. Dużo zależy od tego jaki system przyjmie pracodawca. Jak wiadomo kelnerzy na pewno niechętnie będą się dzielić swoimi zdobyczami z sali, ale dobrze by jednak było byśmy i my coś z tego mieli dlatego też tutaj ciekawym rozwiązaniem wydaje się równy podział napiwków. W końcu może i nie mieliśmy bezpośredniego kontaktu z klientem, ale może właśnie dał napiwek za smaczny koktajl, który w końcu to my przyrządziliśmy. Co jeżeli pracodawca nie zapewnia nam takiego komfortu? Przecież nie będziemy się bić o napiwki z kolegami – kelnerami z pracy. Wtedy oczywiście można pomyśleć o zmianie lokalu, o ile znajdziemy gdzieś ciekawsze warunki, poza sezonem raczej nie powinno być z tym problemu, a w szczycie sezonu ciężko na to liczyć. Możemy też od razu poprosić o wyższa stawkę albo o procent ze sprzedaży – najlepiej od razu podkreślić, że zależy nam tylko na sprzedanych koktajlach, kawach, czyli na tym za co jesteśmy bezpośredni odpowiedzialni. najważniejsze to mieć do tego wszystkiego zdrowe podejście i nie zaczynać kłótni już na samym początku pracy. Jeżeli mamy doświadczenie na podobnym stanowisku to wiemy co jest dla nas ważne i na co należy zwrócić uwagę.

http://www.blizejwiedzy.pl/

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPIERWSZA PRACA
Następny artykułErotyczny spam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here